Torba z washpapy


Washpapa- papier który można prać, moczyć, szyć i poddawać innym obróbkom. Wszystko w kwestii naszej wyobraźni i chęci do przetestowania możliwości. Ktoś by powiedział- po co mi taki papier? Skoro uszyć mogę ze skóry, z materiału a zwykły papier jest świetny do scrapbookingu. A ja powiem- dlaczego nie? Poszerzajmy nasze możliwości, próbujmy tego co nowe i twórzmy, twórzmy, twórzmy! Skoro właśnie to daje nam radość. Ja uwielbiam takie nowinki. Nie szyję choć jakaś maszyna stoi w piwnicy. Kiedy zobaczyłam ten papier wiedziałam od razu, że coś stworzę. Tylko kwestia czasu aby wpaść na odpowiedni pomysł. Jestem stemplomaniaczką więc postanowiłam stworzyć na waspapie swój własny wzór.
(To nie jest wpis sponsorowany, to moja subiektywna ocena)


Kiedy dotarło do mnie zamówienie z Na Strychu i zobaczyłam ten piękny. twardy płat ciemnego papieru pomyślałam, że przesadziłam z kolorem. Obawiałam się że na tym brązie nie będzie widać odbitego stempla. Jak się jednak okazało, StazOn ma tak intensywne kolory, że nadruk jest obłędny. Spróbowałam jedynie z czarnym tuszem ale obiecuję więcej testów.
Ten papier ma nietypową fakturę, nie jest gładki. Miałam obawę czy moje stemple dadzą radę i czy same się przy okazji nie zniszczą. Jak to mówią- kto nie ryzykuje ten nie ma, a stemple zawsze mogę zrobić nowe.


Postanowiłam, że z mojego papieru zrobię torbę. Kiedyś przygotowałam toutorial dla Niebałaganki o tychże papierowych workach. Postanowiłam i tym razem użyć dwustronnej taśmy. Jak się okazało, taśma nie zostawiła śladu na tym papierze, kiedy musiałam ją oderwać by coś zmienić. Być może mam za słabą taśmę (używam tej) ale skleiła waspapę idealnie i po prostu potem ją oderwałam. Ani kawałek papieru nie oderwał się a taśma pozostała gładka. Dzięki temu będe mogła mój worek rozkleić, wypłukać i skleić na nowo a może też zrecyklingować na inny twór.


Zapraszam Was do obejrzenia jak wygląda zadrukowany papier. Użyłam mojego stempla z wzorem paproci. Pokazuję też gotowy worek/torbę i zachęcam do własnych testów.




Komentarze

Prześlij komentarz